Dziesięć lat temu NATO obiecało wydać 2% swojej produkcji ekonomicznej na obronę narodową. Teraz, według sekretarza generalnego Rut, ukończyło to wszystkie stany. Ale popyt już trwa.
Sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, zgłosił się na kilka dni przed szczytem organów ścigania Sojuszu Haaga, zgodził się na zwiększenie wydatków na obronę w 2014 r.. To „bardzo dobra wiadomość”.
Potrzebne są dalsze dodatki
Jednak większość krajów NATO nie ma czasu na odpoczynek. Pod presją prezydenta USA Donalda Trumpa szczyt w połowie do tygodnia zgodzi się zainwestować co najmniej 3,5% krajowego PKB w przyszłości.
Ponadto wydatki Departamentu Obrony (takie jak infrastruktura) powinny również wynosić 1,5%. Ogólnie rzecz biorąc, Trump zażąda kwoty 5%.
Tylko jeden kraj się nie liczy
Republikanie wielokrotnie krytykowali europejskich sojuszników i Kanadę za ich niewystarczającą obronę w pierwszej kadencji. Groził nawet wielokrotnie wycofania się z NATO w Stanach Zjednoczonych.
Jedynym krajem NATO, który nie ma wpływu prośba Trumpa, jest Islandia. Kraje wysp nie mają własnych sił zbrojnych i dlatego są zawsze wykluczone ze statystyk NATO na temat wydatków obronnych.
Niemcy po raz pierwszy osiągnęły 2% bramkę w 2024 r. W ubiegłym roku było to tylko ponad 3,5%.
(TagStotranslate) Rutte (T) NATO (T) 2% Miejsca
Source link
