Berlin. Przez dziesięciolecia odpady radioaktywne zostały obalone na Ocean Atlantycki. Naukowcy szukają teraz co najmniej 200 000 baryłek.
Naukowcy zgłaszają początkowy sukces Oceanu Atlantyckiego w poszukiwaniu dekad temu. Od czasu rozpoczęcia wyprawy w połowie czerwca naukowcy odkryli i odkryli ponad 1000 baryłek na północnym wschodzie oceanu. Zostało to ogłoszone przez rzecznika francuskiej organizacji badawczej CNRS.
Od lat pięćdziesiątych wiele krajów używa toksycznych beczek zatapiających się z Oceanu Atlantyckiego, aby usunąć odpady nuklearne. W samym północno -wschodnim Atlantyku jest co najmniej 200 000. Dziesięć lat później świecą tam dalej. Do 1993 r. Zastosowanie tego, co nazywa się składaniem, było zabronione w głębinach oceanu.
Zespół europejskich badaczy zaczął szukać lufy i wjechał w obszar, w którym wylądowała połowa odpadów. Podobnie jest naukowcem Bremerhaven Institute for Fishing Ecology. Patrick Chardon, szef projektu Nodsum, uważa, że większość odpadów nuklearnych, które znalazły się na północnym Atlantyku, prawie zniknęła po 300 do 400 lat. Fizyk atomowy powiedział, że czas trwania promieniowania jest tylko o 2% dłuższy.
Radioaktywność mogła od dłuższego czasu uciekać z lufy
Według Chardona beczki te są zaprojektowane tak, aby wniknąć głęboko w ciśnienie, ale nie w sposób, który naprawdę blokuje radioaktywność. Fizycy podejrzewają, że radioaktywność może od dłuższego czasu uciec z pojemników.
W projekcie 21 naukowców chce teraz śledzić lufę miesiąca, około 3000 do 5000 metrów. Obszar poszukiwań znajduje się ponad 1000 kilometrów na zachód od miednicy Atlantyku w zachodniej europejskiej basenie.
Celem jest ponowne ponowne ocenę konsekwencji usuwania odpadów na morzu i zbadanie znaczenia ekosystemu. Eksperci chcą stworzyć kartę z lufą jądrową i pobierać próbki kilku rodzajów wody, gleby i zwierząt. Chcą także sprawdzić obszar odniesienia, aby porównać wyniki później.
Robot nurkowy Ulyx powinien śledzić beczki
Zespół jest wspierany przez automatyczny robot nurkowy. Robot Ulyx może spaść do 6000 metrów. Oprócz czujników fizycznych i chemicznych ma również aparat do obrazów 3D i system sonaru, który lokalizuje obiekty z dźwiękiem. Dzięki nagraniom robota eksperci chcą śledzić poszczególne beczki i ich warunki i zwracać uwagę na ich lokalizację. Ponieważ nie jest jasne, gdzie znajdują się pojemniki, niezależnie od tego, czy są one indywidualne, czy skomponowane, niezależnie od tego, czy są indywidualne, czy całości.
Ta radioaktywna beczka wylądowała na Oceanie Atlantyckim.
© DPA | Sebastian Kahnert
Aby przeszukać cały obszar obszaru badań, zajęło to zespołowi lata, oszacował, że Javier Escartin, kierownik współtwórcy z Ens Paris University. W ciągu czterech tygodni ma na celu przeszukanie około 200 kilometrów kwadratowych w różnych obszarach. Następnie, w oparciu o obraz robota, naukowcy dokładnie określają, gdzie idą w celu usunięcia wody lub zwierząt.
Z wyjątkiem ilości radioaktywności badacz Również wokół śmieci – na przykład promieniowanie z osadu zablokowane lub wpływa na skutki głębokiej wody.
Większość poziomów głębinowych jest nadal niezbadana
Jakie są możliwe konsekwencje lufy? „To naprawdę nieznane” – powiedział Escardin. „Nie wiemy nawet wiele o podstawowych ekosystemach w regionie”. Ponieważ poziomy głębinowe są w dużej mierze nierozwinięte. Z perspektywy geologów morskich badanie tematów jądrowych w regionie również przyciągnie uwagę. „Każda informacja jest przydatna do lepszego zrozumienia systemu”.
Po okolicznych zadaniach zbierała się próby Europa. Następnie naukowcy chcieli ustanowić kolejny e -mail, aby wyeliminować ich w celu wyeliminowania ukierunkowanych prób. Dokładna data drugiego eksportu nie została ustalona. Escartin ma nadzieję, że będzie to do tej pory w nadchodzącym roku.
DPA/Tok